
Anna Sosnowska, "Dobry człowiek", Gość Niedzielny
Lektura tej autobiografii nasuwa jeszcze jedną myśl: przywykliśmy do opisywania świata i ludzi językiem dosadnym, bezkompromisowym. Brat Moris też jest bezkompromisowy. W łagodności.
Jak bardzo trzeba być mądrym, by zawsze być dobrym! – te słowa austriackiej pisarski Marie von Ebner-Eschenbach doskonale opisują brata Morisa, którego autobiografii nareszcie się doczekaliśmy. Ten należący do wspólnoty Małych Braci Jezusa Francuz nawrócił się w wieku 23 lat, o mały włos nie został trapistą, nowicjat spędził na Saharze, a po afrykańsko-europejskich wojażach zamieszkał w Polsce.
Zapytałam brata Morisa dlaczego zdecydował się napisać książkę Z powodu Jezusa i Ewangelii. Odpowiedział, że bardzo często spotyka się z ludźmi, którzy wśród łez opowiadają mu o swoich dramatach. Teraz on chce się im za tę szczerość i zaufanie „odwdzięczyć”, więc odsłania przed nimi swoje rany.
Niech jednak czytelnik się nie obawia, bo w książce znajdzie także wiele zabawnych i wzruszających historii, nie tylko o bracie Morisie. Pierre-Marie na przykład odkrył swoje powołanie, czytając gazetę u fryzjera. Wybitny filozof Jacques Maritain postanowił wstąpić do Małych Braci, mając 88 lat! A kiedy Moris przyjechał po raz pierwszy do Polski, został przywitany przez… wieprza.
Lektura tej autobiografii nasuwa jeszcze jedną myśl: przywykliśmy do opisywania świata i ludzi językiem dosadnym, bezkompromisowym. Brat Moris też jest bezkompromisowy. W łagodności.
Anna Sosnowska, "Gość Niedzielny", nr 21/2010
Zapytałam brata Morisa dlaczego zdecydował się napisać książkę Z powodu Jezusa i Ewangelii. Odpowiedział, że bardzo często spotyka się z ludźmi, którzy wśród łez opowiadają mu o swoich dramatach. Teraz on chce się im za tę szczerość i zaufanie „odwdzięczyć”, więc odsłania przed nimi swoje rany.
Niech jednak czytelnik się nie obawia, bo w książce znajdzie także wiele zabawnych i wzruszających historii, nie tylko o bracie Morisie. Pierre-Marie na przykład odkrył swoje powołanie, czytając gazetę u fryzjera. Wybitny filozof Jacques Maritain postanowił wstąpić do Małych Braci, mając 88 lat! A kiedy Moris przyjechał po raz pierwszy do Polski, został przywitany przez… wieprza.
Lektura tej autobiografii nasuwa jeszcze jedną myśl: przywykliśmy do opisywania świata i ludzi językiem dosadnym, bezkompromisowym. Brat Moris też jest bezkompromisowy. W łagodności.
Anna Sosnowska, "Gość Niedzielny", nr 21/2010
Inne recenzje pozycji Z powodu Jezusa i Ewangelii

JZ, Pastores, nr 50, s. 179-180
Br. Moris zaświadcza swoim życiem, że mimo tak wielu trudności można pośród różnic kulturowych, religijnych, rasowych i ekonomicznych zrealizować swoje powołanie we współczesnym świecie. Jest to możliwe, kiedy kocha się Boga i żyje się dla Niego. Pod tym względem książka ta ... więcej

Michał Płoski, Dynamit brata Morisa, Więź
Maurice Maurin, mały brat Jezusa, od dwudziestu kilku lat żyjący w Polsce i znany tu jako brat Moris, jest autorem już kilku wydanych po polsku książek: Brat Karol de Foucauld (1997), Za Jezusem z Nazaretu. Rekolekcje z małymi braćmi i siostrami Jezusa (2000), Żyć kontemplacją w sercu świata ... więcej

Ks. Adam Boniecki, Tygodnik Powszechny
Zamykam opasły, ponad 400 stronic liczący, tom autobiografii Brata Morisa. Zapisuję pierwszą myśl, jaka mi do głowy przychodzi: kto chce mieć ciekawe życie, kto chce pięknie przeżyć osiemdziesiąt lat, niech zostanie małym bratem Jezusa.