Czy to już rzeczywiście koniec człowieka?
Ludzie podbili już kosmos, zbadali oceaniczne otchłanie, pokonali własne ograniczenia. Jak daleko jeszcze mogą się posunąć? I czy przypadkiem upadek nie jest bliski?
Kolejne spotkanie z C.S. Lewisem nie należy do najłatwiejszych, a to za sprawą poruszanych treści. O najnowszej książce autora Opowieści z Narnii polski wydawca pisze:
Koniec człowieczeństwa, uznawany za jedną z najważniejszych – obok Chrześcijaństwa po prostu – książek C.S. Lewisa na temat etyki (...)
I po przeczytaniu tej cieniutkiej książeczki istotnie takie ma się wrażenie. Z pozycji nie wyłania się obraz Lewisa - obrońcy wiary, ale znakomitego znawcy literatury i teoretyka etyki. W 3 krótkich wykładach krąży wokół całej gamy odrębnych tematów, tak naprawdę dobrych na poświęcenie każdemu z ich odrębnej książki. Każdy z tematów powinien mieć więcej niż 30 stron, a jednak Lewis wie, co robi. W sposób skondensowany pod względem formy, ale obfity (jeśli chodzi o treść) porusza najważniejsze tematy, a każdy z tekstów poniekąd wynika z poprzedniego.
W eseju Ludzie bez torsów autor zwraca uwagę na treści, które (być może nieświadomie) są przemycane do naszych głów przez autorów książek. Lewis pokazuje tu przykład szkolnego podręcznika, z którego uczeń wchłania zamiast czystej wiedzy prywatne poglądy filozoficzne i moralne autorów. Autor nie posądza tu nikogo o premedytację w swym działaniu, nawet po części broni twórców podanych przez siebie książek. Ale pisze to w latach '30 XX wieku. A współcześnie? Niewątpliwie jest to problem nie tylko edukacji. Prasa, programy tv, radio - media robią często to samo. Na większą skalę i w 99% świadomie. Odbiorca otrzymuje informacje będące wypełnieniem linii programowej wydawcy, prywatnym przekonaniem obiektywnego dziennikarza. I nie chodzi tu nawet o techniki manipulacyjne lub perswazyjne. W tym świetle zadziwiająca jest przenikliwość Lewisa, jego wyczucie tematu, analityczny umysł, trzeźwe spojrzenie na świat. A my dzięki pisarzowi możemy poddać weryfikacji to, czym się karmimy. Łatwiej byłoby tej wiedzy nie posiadać, ale już ją mając, możemy czuć się bezpieczniejsi, bardziej niezależni.
Kolejny wykład Droga to opowieść o instynktach, o tym, czy im ulegać, jak wybierać te właściwe, konieczne, niezbędne do życia. Jak to Lewis, zawsze wybiega dwa kroki wprzód i wyprzedza pierwsze skojarzenia czytelnika. Instynkty kojarzą nam się z chęcią przetrwania, charakterem, doświadczeniami. A autor pokazuje je przez pryzmat... chęci zostawienia czegoś po sobie, oddania przysługi kolejnym pokoleniom, wybudowania sobie pomnika trwalszego niż ze spiżu, cytując Horacego (myślę, że ten cytat byłby bliższy Lewisowi w jego wykładzie, autor bowiem w książce wielokrotnie sięga po myśl antyczną). A w związku z tymi rozważaniami pisarz snuje swoją refleksję wokół Tao - uniwersalnej drodze moralnej opierającej się między innymi na sprawiedliwości oraz "złotej zasadzie" obecnej w największych religiach świata. Tak jak w całej swej twórczości eseistycznej i naukowej Lewis dążył do pokazania "chrześcijaństwa po prostu" - czystej wiary, nie poróżnionej regułami i dogmatami, a łączącej to, co wspólne w wielu wyznaniach chrześcijańskich, tak i tu pojęcie Tao czyni uniwersalnym, wyciągając je z pierwotnego znaczenia.
Tytułowy wykład (w zbiorku zamieszczony na końcu) jest chyba najciekawszy, najdobitniejszy, najistotniejszy dla tej książki, ale i dla szerszego zrozumienia nauk Lewisa. Koniec człowieczeństwa to rozprawienie się z eugeniką, a całość pochyla się nad zjawiskiem panowania człowieka na naturą, nad przywłaszczaniem sobie prawa do ingerowania w przyrodę (w tym też w życie jednego człowieka przez drugiego).
W najnowszej, już siódmej książce Lewisa wydanej przez Esprit autor obserwuje prądy "nowoczesności", które dążą (czasem świadomie, czasem nie) do upadku człowieka. Pisarz ma na te zjawiska lekarstwo, ale nie jest to jakieś cudowne remedium, a wręcz przeciwnie: elementarne rzeczy, coś, co już znamy (a przynajmniej powinniśmy). Lewis nazywa to Tao, czyli zasadami moralnymi znanymi ludzkości od wieków, ale zapomnianymi. Pisarz przytacza (w esejach śladowo, ale w specjalnym dodatku na końcu książki w sporej ilości, pogrupowane i zebrane w całość) reguły z Biblii, pism Greków, Rzymian, wierzeń babilońskich i egipskich, a także skandynawskiego eposu-mitologii Eddy Poetyckiej. Lewis wraca do źródeł myśli ludzkiej, by zażegnać tytułowy "koniec człowieczeństwa" (który już trwa), obok którego nieświadomie przechodzimy, a który nas dehumanizuje i pozostawione przez siebie miejsce wypełnia... pustką.
Dariusz Okoń
Źródło: http://bibliotekamysli.blogspot.com/2013/04/czy-to-juz-rzeczywiscie-koniec-czowieka.html
W eseju Ludzie bez torsów autor zwraca uwagę na treści, które (być może nieświadomie) są przemycane do naszych głów przez autorów książek. Lewis pokazuje tu przykład szkolnego podręcznika, z którego uczeń wchłania zamiast czystej wiedzy prywatne poglądy filozoficzne i moralne autorów. Autor nie posądza tu nikogo o premedytację w swym działaniu, nawet po części broni twórców podanych przez siebie książek. Ale pisze to w latach '30 XX wieku. A współcześnie? Niewątpliwie jest to problem nie tylko edukacji. Prasa, programy tv, radio - media robią często to samo. Na większą skalę i w 99% świadomie. Odbiorca otrzymuje informacje będące wypełnieniem linii programowej wydawcy, prywatnym przekonaniem obiektywnego dziennikarza. I nie chodzi tu nawet o techniki manipulacyjne lub perswazyjne. W tym świetle zadziwiająca jest przenikliwość Lewisa, jego wyczucie tematu, analityczny umysł, trzeźwe spojrzenie na świat. A my dzięki pisarzowi możemy poddać weryfikacji to, czym się karmimy. Łatwiej byłoby tej wiedzy nie posiadać, ale już ją mając, możemy czuć się bezpieczniejsi, bardziej niezależni.
Kolejny wykład Droga to opowieść o instynktach, o tym, czy im ulegać, jak wybierać te właściwe, konieczne, niezbędne do życia. Jak to Lewis, zawsze wybiega dwa kroki wprzód i wyprzedza pierwsze skojarzenia czytelnika. Instynkty kojarzą nam się z chęcią przetrwania, charakterem, doświadczeniami. A autor pokazuje je przez pryzmat... chęci zostawienia czegoś po sobie, oddania przysługi kolejnym pokoleniom, wybudowania sobie pomnika trwalszego niż ze spiżu, cytując Horacego (myślę, że ten cytat byłby bliższy Lewisowi w jego wykładzie, autor bowiem w książce wielokrotnie sięga po myśl antyczną). A w związku z tymi rozważaniami pisarz snuje swoją refleksję wokół Tao - uniwersalnej drodze moralnej opierającej się między innymi na sprawiedliwości oraz "złotej zasadzie" obecnej w największych religiach świata. Tak jak w całej swej twórczości eseistycznej i naukowej Lewis dążył do pokazania "chrześcijaństwa po prostu" - czystej wiary, nie poróżnionej regułami i dogmatami, a łączącej to, co wspólne w wielu wyznaniach chrześcijańskich, tak i tu pojęcie Tao czyni uniwersalnym, wyciągając je z pierwotnego znaczenia.
Tytułowy wykład (w zbiorku zamieszczony na końcu) jest chyba najciekawszy, najdobitniejszy, najistotniejszy dla tej książki, ale i dla szerszego zrozumienia nauk Lewisa. Koniec człowieczeństwa to rozprawienie się z eugeniką, a całość pochyla się nad zjawiskiem panowania człowieka na naturą, nad przywłaszczaniem sobie prawa do ingerowania w przyrodę (w tym też w życie jednego człowieka przez drugiego).
W najnowszej, już siódmej książce Lewisa wydanej przez Esprit autor obserwuje prądy "nowoczesności", które dążą (czasem świadomie, czasem nie) do upadku człowieka. Pisarz ma na te zjawiska lekarstwo, ale nie jest to jakieś cudowne remedium, a wręcz przeciwnie: elementarne rzeczy, coś, co już znamy (a przynajmniej powinniśmy). Lewis nazywa to Tao, czyli zasadami moralnymi znanymi ludzkości od wieków, ale zapomnianymi. Pisarz przytacza (w esejach śladowo, ale w specjalnym dodatku na końcu książki w sporej ilości, pogrupowane i zebrane w całość) reguły z Biblii, pism Greków, Rzymian, wierzeń babilońskich i egipskich, a także skandynawskiego eposu-mitologii Eddy Poetyckiej. Lewis wraca do źródeł myśli ludzkiej, by zażegnać tytułowy "koniec człowieczeństwa" (który już trwa), obok którego nieświadomie przechodzimy, a który nas dehumanizuje i pozostawione przez siebie miejsce wypełnia... pustką.
Dariusz Okoń
Źródło: http://bibliotekamysli.blogspot.com/2013/04/czy-to-juz-rzeczywiscie-koniec-czowieka.html
Inne recenzje pozycji Koniec człowieczeństwa
"W poszukiwaniu człowieczeństwa" - recenzja portalu lubimyczytac.pl
Eseje Lewisa trzeba czytać w skupieniu, smakując każde zdanie. Każdy z nich stanowi skończoną całość, jednak wszystkie trzy są jak omne trunum perfectum, wzajemnie się dopełniają. Co istotne, mimo upływu tylu lat ich przesłanie wciąż nie straciło na aktualności. Lewis jawi się ... więcej
"Robi wrażenie"
Książka jest bardzo poruszająca. Te trzy eseje dają ogląd na myśli Lewisa, które dobitnie pokazują jak bardzo zmienia się społeczeństwo i jak wiele błędów popełniamy. Wstrząsające jest to, że Lewis przewidział rzeczy, które już powoli się dzieją – m.in. chęć panowania nad ... więcej
"Eseje będące pierwotnie wykładami dla studentów Lewisa nie pozostawiają wątpliwości, iż swoją pracę traktował on poważnie, a nadto otaczał się ludźmi wykształconymi i inteligentnymi...." Recenzja portalu Książki Moja Miłość
Po lekturze nie sposób nie zgodzić się z autorem, że we wszystkich współczesnych odkryciach i dążeniach rewolucyjnych, zmierzających do stworzenia „nowego” człowieka, jesteśmy niezwykle ułomni i wtórni wobec praw naturalnych, zawartych w Biblii czy Tao. Człowiek – ukształtowany ... więcej
"Prawdziwa intelektualna uczta"
Clive Staples Lewis, autor niezapomnianej serii książek dla dzieci cieszy się ogromną sławą i popularnością. Choć to „Opowieści z Narnii” przyniosły mu rozgłos, niemniej jednak to jego twórczość eseistyczna i krytyczna wyniosła go do rangi autorytetu.
"Jego wypowiedzi są niezwykle błyskotliwe, a każde zdanie odpowiednio i w pełni uzasadnione..."
Czytanie książek Lewisa każdorazowo jest gwarancją intelektualnej wędrówki z jednym z najlepszych przewodników, a przy tym popisem erudyty, który niechybnie zachwyca swoją rozległą wiedzą.
Koniec człowieczeństwa, to zbiór trzech esejów, wcześniej głoszonych przez autora w King’s ... więcej
"Niezwykle głęboka książka, niosąca bardzo mocny przekaz..." Recenzja portalu kulturatka.pl
Koniec człowieczeństwa to niezwykle głęboka książka, niosąca bardzo mocny przekaz. O tym jak ludzie zatracają swe człowieczeństwo i o tym, co czynić by zapobiec temu procesowi Lewis wygłosił trzy wykłady: „Ludzie bez torsów”, „Droga” oraz „Koniec człowieczeństwa” w King’s ... więcej
Torsy w zaniku
Czasami zdarza nam się zastanawiać, kiedy nastąpi kataklizm, który dosłownie zmiecie ludzkość z powierzchni ziemi – i nie ma tutaj znaczenia, czy myślimy o przepowiedniach jasnowidzów, zapowiadanym wygaśnięciu Słońca albo III Wojnie Światowej. Nie bierzemy jednak pod uwagę tego, że ... więcej
Intelektualne wyzwanie
Wydawnictwo Esprit wydało zbiór esejów C.S. Lewisa, powstałych w czasie drugiej wojny światowej a jakże aktualnych, w świetle tegorocznych polskich matur i debaty o jakości edukacji, dyskusji o upadku społeczeństwa żyjącego w propagandzie sukcesu, kultu młodości, czy pojawiającego ... więcej
Recenzja z bloga http://sokrates0313.blogspot.com
Zacznę od okładki, bo nie jest ona tu przypadkowa, a jest wręcz kluczowa do zrozumienia całości. Widnieje na niej fragment obrazu Hieronima Boscha "Droga krzyżowa". Nieforemne głowy i krzykliwe barwy to jedna z cech malarstwa Boscha. Przykuwają one uwagę i kojarzą się z sennym koszmarem. ... więcej
Wiara w dogmat o istnieniu obiektywnych wartości jest niezbędna...
"Wiara w dogmat o istnieniu obiektywnych wartości jest niezbędna, by pojęcie władzy niebędącej tyranią i posłuszeństwa niebędącego niewolnictwem miało w ogóle rację bytu."
"Koniec człowieczeństwa" to zbiór trzech esejów pierwotnie wygłoszonych jako cykl wykładów w King's College ... więcej
(...) Wartościowa książka, pozwalająca nam, ludziom, spojrzeć na życie przez pewien...pryzmat
Clive Staples Lewis to znany autor, rozpoznawalny przede wszystkim dzięki serii fantasy "Opowieści z Narnii". Mało osób jednak wie, że oprócz Narnii, C. S. Lewis jest także autorem wielu esejów o tematyce filozoficzno-religijnej.
Czy rzeczywiście to, co mamy obecnie, to, co przeżywamy ... więcej
Etyczne rozważania wraz z C.S. Lewisem
Porzuć wszelkie wartości! Odrzuć sentymenty! Nie daj się zwodzić swoim uczuciom, one są nieważne, one są wręcz złe i niszczycielskie. Ty, Intelektualista, Człowiek Oświecony i racjonalnie myślący miałbyś się przejmować takimi bzdurami? Człowieku, postęp się liczy, postęp. To jest ... więcej