Diagnoza dzisiejszego świata (Ewa Skibińska, www.ryms.pl)
"Dom był pałacem, jezioro było basenem, Kicia była psem, a Juniper Berry - jedenastoletnią dziewczynką" - pierwsze zdanie powieści już sporo wyjaśnia czytelnikom zaintrygowanym tytułem tej książki. A ja dopowiem: jedynaczka Juniper ma bogatych i sławnych rodziców, którzy są wziętymi, bardzo zapracowanymi aktorami. To ludzie u szczytu sławy, którzy dla swoich "pięciu minut" poświęcają życie rodzinne. Mamę i tatę Juniper widzi coraz rzadziej, jedynym wiernym towarzyszem pozostaje Kicia, a obecność ludzi zapewnia tzw. służba i nauczycielka, która uczy dziewczynkę w domu. Brak normalnego kontaktu ze światem zewnętrznym Juniper kompensuje sobie prowadząc nieustanną obserwację świata przez lornetki, teleskopy, lunety, mikroskopy, szkła powiększające. Chociaż w ten sposób rzeczywistość staje się jej bliższa, choć oczywiste - nie jest to poznawanie prawdziwego życia.
Okrutna ta izolacja, przyznacie. Ale to dopiero początek, dalej emocje będą gęstniały ze strony na stronę. Rodzice zaczynają się bowiem dziwnie zachowywać: stają się wobec Juniper oschli, zimni, bezwględnie ją odtrącają, przypominają ludzi obłąkanych. Osamotniona dziewczynka jest przerażona, na szczęście pewnego dnia na spacerze spotyka Gilesa, który zwierza jej się z podobnej sytuacji domowej. Coś jest na rzeczy, a raczej coś złego rządzi umysłami rodziców. Trop prowadzi do obumarłego drzewa, które kryje w podziemiach upiora handlującego marzeniami i żywiącego się w zamian za nie ludzką energią...
Podczas lektury tej książki czujemy się trochę jak Juniper: jesteśmy w matni, pułapce bez wyjścia, mamy dość, a jednocześnie chcemy poznać przyczynę horroru. "Juniper..." to zdecydowanie rzecz dla miłośników powieści grozy. Oprócz atrakcyjnej fabuły i towarzyszących lekturze emocji, książka zmusza nas do refleksji nad statusem dzisiejszej rodziny, współczesnymi pułapkami i pokusami, które jej zagrażają: praca ponad wszystko, kariera, używki itp. Pod tym względem "Juniper Berry i tajemnicze drzewo" okazuje się być niezwykle aktualną diagnozą dzisiejszego świata.
Ewa Skibińska, www.ryms.pl