Wydawnictwo Esprit
Zapisz się do newslettera, bądź na bieżąco i bierz udział w promocjach!
Wydawnictwo Esprit

CZY MARYJĘ MOŻNA KOCHAĆ ZA BARDZO?

Ksiądz Piotr Glas w swojej najnowszej książce „Noc Bluźnierstw” odpowiada m.in. na zarzuty tych, którzy posądzają niektórych kapłanów, o „zbyt mocne kochanie Matki Bożej”. Co o tym myśleć? Czy nie jest to kolejna pułapka, którą zastawia na nas szatan?
Wobec maryjnych kapłanów czy katolików pojawiają się zarzuty o to, że niemal zrównują oni Maryję z Bogiem. Co ksiądz na to?
 
To jest całkowity absurd i kłamstwo. Zdrowa katolicka pobożność maryjna wyklucza coś takie- go, bo sama Maryja niczego więcej nie pragnie, jak tylko najbliższego zjednoczenia się każdego z nas z Jej Synem, Jezusem Chrystusem. W Kościele uwielbiamy nie Maryję, tylko Boga samego. Maryję czcimy i kochamy jako naszą Matkę i Królową. Sugerowanie, że Maryja mogłaby być traktowana na równi z Bogiem lub że powinno być Jej oddawane podobne uwielbienie jak Bogu, byłoby największym bluźnierstwem.
 
Święty Ludwik sam spotykał się z takimi zarzutami, dlatego napisał wprost: „Jakie ma znaczenie, że ktoś nie chce nazywać się niewolnikiem Najświętszej Maryi Panny?! Niech się stanie i nazwie niewolnikiem Jezusa Chrystusa! Znaczy to przecież to samo, co być niewolnikiem Maryi, gdyż owocem i chwałą Maryi jest Jezus”.
 
I pisze to autor idei oddania się w całkowitą niewolę Maryi. Bo przecież w tej konsekracji oddajemy się tak naprawdę w niewolę Chrystusowi poprzez Jego Matkę. To jest kluczowe i św. Ludwik wyraźnie to zaznacza. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to albo nie wie, o czym mówi, albo ma złe intencje. Trudno zrozumieć, skąd te zarzuty pod adresem księży, którzy nauczają wiernych o konsekracji i przekonują do niej. Poprzez Maryję najprościej jest dotrzeć do Chrystusa, to jest najkrótsza droga. Ona jest Współpośredniczką łask. Chrystus przyznał Jej absolutnie wyjątkową rolę, jest przecież Pełna Łaski. Dlatego nie bój się kochać Maryi najmocniej, jak tylko potrafisz, bo nigdy nie będziesz kochał Jej bardziej niż Chrystus. Dowodem na to, jak ważną rolę odgrywa Ona w naszym życiu duchowym, jest także to, że nie ma w historii Kościoła żadnego świętego, który powiedziałby o Maryi cokolwiek negatywnego, a wprost przeciwnie: wszyscy podchodzili do Niej z wielką miłością i czcią. Myślę, że my, katolicy XXI wieku, jeszcze nie zdajemy sobie w pełni sprawy, jak doniosłą rolę Maryja pełni w przygotowaniu świata na ponowne przyjście Chrystusa. Częstotliwość Jej objawień, szczególnie w ostatnich dwóch wiekach, oraz bardzo mocne i konkretne przesłania, które wypowiedziała do ludzkości, to część Jej ogromnie ważnej misji, a może i znak tego, jak krótki czas nam pozostał.
 
W Polsce przywiązanie do Matki Bożej jest bar- dzo silne. Obrazek Maryi to w każdym domu, w którym są ludzie wierzący, niemal obowiązek. Wielkim wstrząsem dla niemałej części Polaków okazało się zbezczeszczenie przez homoseksualistów wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej, gdy przedstawiono Jej obraz z tęczową aureolą.
 
Tak, to było jawne bluźnierstwo i nikt o zdrowym sumieniu i głębokiej wierze nie powinien mieć co do tego żadnych wątpliwości. Ten i wiele innych ohydnych aktów bluźnierstwa pokazały, jakie są cele i intencje tych ludzi względem Boga i nas, wierzących. Ukazanie wizerunku Najczystszej z najczystszych w barwach brudu i ohydy było celowym aktem publicznego plunięcia Bogu w twarz. Trudno nawet sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby zamiast obrazów Maryi były tam wizerunki proroka Mahometa – myślę, że doszłoby do totalnej rzezi tych „bohaterów” i ich rodzin. Z drugiej strony ukazuje nam to jasno, gdzie jest prawdziwa świętość, której szatan nienawidzi najbardziej. Gdzie Maryja jest prawdziwie obecna, tam nie ma nieczystości, a gdzie Jej nie ma, tam są sodoma i gomora. Natomiast w Polsce faktycznie przywiązanie do Maryi jest bardzo mocne. Czasem niestety może – jak wszystko, co jest źle rozumiane – przejść w niezdrowe praktyki czy w ekstremalnych przypadkach w podejście magiczne.
 
Co ksiądz ma na myśli?
O ile nie musimy się obawiać mocno kochać Maryi, o tyle musimy być czujni, aby nie wpaść w pułapkę magicznego myślenia o Niej. Znam ludzi, którzy są przekonani, że odprawienie nabożeństwa trzydziestu trzech dni przygotowania do zawierzenia się Matce Bożej, a później samo oddanie siebie Chrystusowi przez Maryję to jakiś rodzaj magicznego rytuału, który sprawi, że nagle w ich życiu wszystko pozmienia się na lepsze. Oczywiście oddanie się w niewolę Maryi bardzo odmienia człowieka, daje nieprawdopodobny pokój w sercu, radość i siłę do mierzenia się z różnymi problemami, ale to nie oznacza, że probl my te automatycznie znikają, a człowiek jest już wolny od wszelkich zmartwień i kłopotów. Nie wystarczy obwiesić się różańcami, trzeba się na różańcu modlić. Nie wystarczy mówić o poście, trzeba pościć. Nie wystarczy zakładać koszulki z wizerunkiem Maryi, trzeba żyć z Maryją na co dzień w czystości serca i ludzkiej uczciwości wobec rodziny i świata. Walka duchowa i zmagania z sobą samym nie kończą się wraz z odprawieniem nabożeństwa św. Ludwika. Często właśnie wtedy prawdziwa walka dopiero się zaczyna. Na pocieszenie dodam, że ta walka będzie kompletnie inna, bo będziemy mieli obok nas najpotężniejszą Królową świata.
 
Przeczytałeś właśnie fragment książki „Noc Bluźnierstw”, ks. Piotra Glasa i Krzysztofa Gędłka.
KSIĄŻKĘ ZAMÓWISZ >>TUTAJ<<

Średnia ocena procesu zamówienia: 4,88 / 5
Przeczytaj opinie naszych Klientów »
esprit
Esprit Detal
ul. W. Siwka 27A
31-588 Kraków

 
Logistyka:
esprit wysyłki
Płatności:
esprit płatności /
Infolinia:
tel. 12 264 37 09
tel. 12 395 70 72
tel. 12 267 05 69
tel. 12 262 35 51

 
youtube