Bp Stefan Oster: To czas radykalnego głoszenia Chrystusa! [WYWIAD]
BISKUP STEFAN OSTER jest jednym z najciekawszych hierarchów młodego pokolenia w Kościele katolickim. Jest wyraźnym głosem broniącym prawd wiary i nauczania Kościoła. Nie boi się wypowiadać w najbardziej zapalnych kwestiach, które stały się głównymi tematami drogi synodalnej – jak podejście do związków jednopłciowych, związków niesakramentalnych, celibatu i kapłaństwa kobiet. Nie popiera jednak modernizacji katolickiego nauczania, ale pokazuje wartość i mądrość wiary i Tradycji Kościoła, dlatego często jest krytykowany przez środowiska liberalne. Przeczytaj wyjątkowy wywiad z biskupem Stefanem Osterem!
Esprit: Książka biskupa pt. „CREDO” tłumaczy krok po kroku prawdy wiary – czy kryzys, w którym obecnie znajduje się Kościół może wynikać również z tego, że my katolicy, po prostu nie znamy podstaw naszej wiary?
Bp. Stefan Oster: Oczywiście, to bardzo ważny aspekt: jeśli nie znamy wiary i tego, co oznacza Kościół, to ostatecznie nie wiemy, kim jest Jezus i kim jest Bóg. A jak można nauczyć się wierzyć, nie znając podstawowych zasad wiary.
Na myśl przychodzi mi tak zwane proroctwo kard. Josepha Ratzinegra, który powiedział, że nadejdzie czas gdy chrześcijan wyrzucą w wielkich Kościołów. Siła zaś drzemie w małych wspólnotach, które wiernie podążają za prawdą. Czy i biskupowi przyświeca taka intuicja?
Tak, myślę, że to może się zdarzyć: Małe grupy ludzi, którzy wzajemnie się wzmacniają. Ale ważne jest, aby nie zamykali się w sobie, ale chcieli mieć wpływ na świat zewnętrzny, na społeczeństwo; aby byli świadomi misyjnego zadania Kościoła.
Jakie ma biskup doświadczenie doświadczenie – co może do Kościoła przyciągnąć ludzi młodych? Jak głosić Chrystusa tym, których Kościół już w ogóle nie obchodzi?
Aby móc głosić Ewangelię w taki sposób, aby była ona „atrakcyjna”, kaznodzieje muszą pielęgnować intensywną relację ze Słowem Bożym i z samymi sakramentami - oraz prowadzić głębokie życie modlitewne. Z takiego życia wyrasta wewnętrzny, duchowy autorytet, który może dotykać innych serc i sprawiać, że wzrasta w nich wiara. Jeśli następnie możliwe jest tworzenie grup, w których ludzie również się modlą, w których tworzy się wspólnota duchowa i w których Ewangelia Jezusa jest głoszona w sposób wymagający, to często na wielu ludzi działa jak magnez. Jeśli te grupy działają również na rzecz ludzi z marginesu społecznego, to Kościół w takich wspólnotach z pewnością będzie wzrastał.
Jak docierać z Ewangelią do tych, którzy są na peryferiach Kościoła? Co takiego możemy im dać?
Służąc i kochając; ucząc się słuchać i być tam, opatrując rany i pozwalając Jezusowi przemawiać przez to kim jesteśmy i jak działamy.
W Niemieckim kościele jest biskup głosem, który wyraźnie opowiada się na tradycją. Czy jest coś, czegoś się biskup dziś obawia najbardziej? Co zrobić, by pozostać wiernym prawdzie?
Poprzez życie modlitewne, które jest żarliwe, wytrwałe i głębokie; poprzez prawdziwą kontemplację Słowa Bożego; poprzez tworzenie wspólnot, w których chrześcijanie umacniają się nawzajem - oraz poprzez służbę innym, zwłaszcza słabym.
Zobacz więcej w książce "CREDO. Żyć wyznaniem wiary każdego dnia"

Bp. Stefan Oster: Oczywiście, to bardzo ważny aspekt: jeśli nie znamy wiary i tego, co oznacza Kościół, to ostatecznie nie wiemy, kim jest Jezus i kim jest Bóg. A jak można nauczyć się wierzyć, nie znając podstawowych zasad wiary.
Na myśl przychodzi mi tak zwane proroctwo kard. Josepha Ratzinegra, który powiedział, że nadejdzie czas gdy chrześcijan wyrzucą w wielkich Kościołów. Siła zaś drzemie w małych wspólnotach, które wiernie podążają za prawdą. Czy i biskupowi przyświeca taka intuicja?
Tak, myślę, że to może się zdarzyć: Małe grupy ludzi, którzy wzajemnie się wzmacniają. Ale ważne jest, aby nie zamykali się w sobie, ale chcieli mieć wpływ na świat zewnętrzny, na społeczeństwo; aby byli świadomi misyjnego zadania Kościoła.
Jakie ma biskup doświadczenie doświadczenie – co może do Kościoła przyciągnąć ludzi młodych? Jak głosić Chrystusa tym, których Kościół już w ogóle nie obchodzi?
Aby móc głosić Ewangelię w taki sposób, aby była ona „atrakcyjna”, kaznodzieje muszą pielęgnować intensywną relację ze Słowem Bożym i z samymi sakramentami - oraz prowadzić głębokie życie modlitewne. Z takiego życia wyrasta wewnętrzny, duchowy autorytet, który może dotykać innych serc i sprawiać, że wzrasta w nich wiara. Jeśli następnie możliwe jest tworzenie grup, w których ludzie również się modlą, w których tworzy się wspólnota duchowa i w których Ewangelia Jezusa jest głoszona w sposób wymagający, to często na wielu ludzi działa jak magnez. Jeśli te grupy działają również na rzecz ludzi z marginesu społecznego, to Kościół w takich wspólnotach z pewnością będzie wzrastał.
Jak docierać z Ewangelią do tych, którzy są na peryferiach Kościoła? Co takiego możemy im dać?
Służąc i kochając; ucząc się słuchać i być tam, opatrując rany i pozwalając Jezusowi przemawiać przez to kim jesteśmy i jak działamy.
W Niemieckim kościele jest biskup głosem, który wyraźnie opowiada się na tradycją. Czy jest coś, czegoś się biskup dziś obawia najbardziej? Co zrobić, by pozostać wiernym prawdzie?
Poprzez życie modlitewne, które jest żarliwe, wytrwałe i głębokie; poprzez prawdziwą kontemplację Słowa Bożego; poprzez tworzenie wspólnot, w których chrześcijanie umacniają się nawzajem - oraz poprzez służbę innym, zwłaszcza słabym.
Zobacz więcej w książce "CREDO. Żyć wyznaniem wiary każdego dnia"

[ powrót ]