Tylko dla kobiet. Przewodnik po tym, co kryje się w duszy mężczyzny
Prawda o życiu wewnętrznym mężczyzny, którą twój życiowy partner chce, byś poznała Czy zdarzyło ci się, że czułaś się zupełnie zaskoczona czymś, co twój mąż powiedział albo zrobił? Czy chciałabyś zrozumieć jego wewnętrzne pragnienia i lęki, jego codzienne zmagania, o których nie masz pojęcia? W szczerej rozmowie, jak kobieta z kobietą, Shaunti Feldhahn zabiera cię pod powierzchnię, w głąb wewnętrznego życia mężczyzn. To książka o tym, czego my, kobiety, nie rozumiemy u mężczyzn. Książka oparta została na wynikach wykonanego specjalnie na jej potrzeby szerokiego badania ankietowego, i na niezliczonej liczbie osobistych rozmów autorki – z ponad tysiącem mężczyzn. "Tylko dla kobiet" Shaunti Feldhahn to książka pełna odkryć i faktów, o których wcześniej nie wiedziałaś. Wiadomości, które pomogą ci nie tylko zrozumieć mężczyznę twojego życia, ale również wspierać go i kochać w sposób, w jaki pragnie być kochany. Będziesz miała okazję zrozumieć, jak kochać swojego męża takim, jakim rzeczywiście jest – a nie tylko takim, za jakiego go uważasz. Shaunti Feldhahn jest autorką kilku bestsellerów, popularnym wykładowcą i felietonistą. Ukończyła politykę społeczną na Uniwersytecie Harvarda, pracowała na Wall Street i na Kapitolu. Pisze cotygodniowe artykuły na tematy kobiece i bieżące dla „Atlanta Journal Constitution”. Wraz z mężem Jeffem są aktywnymi działaczami w swoim kościele, prowadzą również grupę wsparcia, pomagającą parom małżeńskim pogłębiać relacje z sobą i z Bogiem.
Kazimierz Bocian
Echo katolickie, "By lepiej poznać siebie"
"Więcej zrozumienia", Patrycja Kowalska, miesięcznik Sens
W rok czy dwa po zakończeniu college’u wzięłam udział w seminarium, które wywarło głęboki wpływ na moje rozumienie mężczyzn. Tematem seminarium były „związki”, co — jak możecie sobie wyobrazić — bardzo interesowało zebraną grupę młodych „singli”. Na samym początku prowadzący seminarium podzielił salę na połowy i posadził mężczyzn po jednej stronie, a kobiety po drugiej. — Poproszę was, byście wybrali między dwoma rodzajami zła — powiedział. — Jeśli musielibyście wybierać, wolelibyście raczej czuć się w świecie samotni i niekochani, czy raczej mieć poczucie niższości i braku szacunku ze strony otoczenia? Pamiętam, że myślałam: „Cóż to za wybór? Kto chciałby czuć się niekochany?!”. Prowadzący odwrócił się wtedy w stronę mężczyzn: — W porządku. Panowie: który z was wolałby czuć się samotny i niekochany? Podniósł się las rąk, a z drugiej strony sali dały się słyszeć tłumione westchnienia zdumienia. Wtedy prowadzący spytał, który z nich wolałby nie być szanowany, a my, kobiety, patrzyłyśmy zdeprymowane, jak tylko kilku mężczyzn podnosi dłonie. > Panowie: który z was wolałby czuć się samotny i niekochany? Podniósł się las rąk CO TO OZNACZA?
Mimo, że może być to obce większości z nas, męska potrzeba szacunku i afirmacji — szczególnie ze strony życiowej wybranki — tak głęboko tkwi w naturze większości mężczyzn i jest dla nich tak ważna, że woleliby raczej czuć się niekochani niż nieszanowani i mieć poczucie niższości. Badanie wykazało, że trzy czwarte mężczyzn dokonałoby takiego wyboru. Oto wyniki badania: Pomyśl, w jaki sposób odczułbyś następujące negatywne doświadczenia: czuć się w świecie samotnym i niekochanym ALBO mieć poczucie niższości i nie być szanowanym przez ludzi. Jeśli musiałbyś wybrać jedno z tych doświadczeń, które byś wolał? Wolałbyś czuć się: [wybierz jedną odpowiedź] samotny i niekochany 74 % Mieć poczucie niższości i nie być szanowany 26% Kiedy na początku testowałam pytania ankietowe, byłam zdumiona, że wielu mężczyzn uważało za trudny wybór między byciem „niekochanym” i „nieszanowanym” — ponieważ, jak się wydawało, uważali obie rzeczy za jedno i to samo. Chuck Cowan, ekspert w dziedzinie formułowania ankiet do badań, ostrzegł mnie, że mogło się tak dziać.
„Dlaczego?” — byłam zdumiona. — „Przecież to dwie zupełnie odrębne rzeczy!”. Później jeden z moich czytelników przetestował pytania mojej ankiety na dziesięciu mężczyznach, którzy mnie nie znali. Kiedy otrzymałam ankiety z powrotem, dołączona została notatka: „Wielu facetów deliberowało nad pytaniem nr 3 [czyli powyższym]. Nie wydawało im się, że można odróżniać te dwie sprawy”. Wreszcie — znowu „zapaliła się żarówka”. Jeśli mężczyzna nie czuje się szanowany, nie czuje się również kochany. Przekłada się to zaś na to: jeśli chcesz kochać swojego mężczyznę tak, jak on pragnie być kochany, musisz się upewnić, że odczuje przede wszystkim twój szacunek. Co zabawne, większość z nas rzeczywiście szanuje mężczyzn, z którymi żyjemy, i często nie zdaje sobie sprawy, kiedy nasze słowa czy działania ukazują coś dokładnie przeciwnego! Możemy być zupełnie skonsternowane, kiedy w trakcie rozmowy nasz mężczyzna niespodziewanie reaguje negatywnie. Zastanawiamy się bezradnie: „Cóż ja takiego powiedziałam!”. Wystarczy to połączyć z trudnością, jaką wielu mężczyznom sprawia wyrażanie swych uczuć (w tym przypadku wyrażenie przyczyny zdenerwowania ), i otrzymujemy frustrującą i wybuchową sytuację. "Barometr" braku szacunkuA zatem, skąd mamy wiedzieć, że przekroczyliśmy linię, za którą zaczyna się brak szacunku? Na szczęście, istnieje pewien łatwo dostępny wskaźnik: sprawdź, czy wywołujesz gniew. Zanim to rozwinę, chciałabym zaproponować ci rozważenie pewnej kwestii: jeśli zaczynasz się kłócić ze swoim mężem/chłopakiem, czy uważasz za uprawnione załamanie i płacz? Większość z nas prawdopodobnie opowiedziałaby: „tak”. Pozwól, że zadam jeszcze jedno pytanie: podczas tej samej kłótni, czy uważasz, że dopuszczalnym dla twojego męża zachowaniem jest prawdziwa wściekłość? Wiele z nas ma z tym problem — uważamy, że nasz partner nie kontroluje swoich emocji i zachowuje się niewłaściwe. Ale dr Emerson Eggerichs, założyciel Duszpasterstwa Miłości i Szacunku, proponuje zupełnie inną interpretację: „W konflikcie wewnątrz związku płacz jest częstą odpowiedzią kobiety na poczucie bycia niekochaną, natomiast gniew — częstą odpowiedzią mężczyzny na poczucie braku szacunku”. Gniew jest częstą odpowiedzią mężczyzny na poczucie braku szacunku Jeśli mężczyzna nie potrafi wyrazić swoich uczuć w chwili napięcia, to z całą pewnością nie będzie w stanie przyjść nam z pomocą i powiedzieć na przykład „Lekceważysz mnie!”. Ale bądź spokojna, jeśli czuje złość spowodowaną twoimi niedawnymi słowami lub czynami , a ty nie rozumiesz przyczyny tej złości, to jest wielka szansa, że odczuwa ból lub upokorzenie z powodu twojego braku szacunku wobec niego. Jeśli chciałabyś potwierdzenia tego faktu, spójrz na niezwykle wymowne odpowiedzi na ankietę. Ponad 80 proc. mężczyzn — aż czterech na pięciu — powiedziało, że kiedy dochodzi do sporu, prawdopodobne jest, że poczują się nieszanowani. Z kolei my, kobiety, będziemy raczej narzekać: „On mnie wcale nie kocha!”.