Ptaki śpiewają, ryby słuchają
Jan Dobraczyński pokazuje, jak Antoni po latach burzliwych przeżyć i poszukiwań, znalazł się w Italii, na kapitule w Porcjunkuli. Przybył tam pełen niepokoju: on, uczony i wielbiciel wiedzy, miał stanąć przed obliczem założyciela zakonu, o którym mówiono, że potępia wszelkie zdobywanie wiedzy. A jednak to spotkanie nie spowodowało dramatycznego rozstania. Przeciwnie – to Antoni, po śmierci Świętego Franciszka, choć nie zajmował żadnego stanowiska w zakonie – odegrał decydującą rolę w nadaniu mu kierunku.
Wśród wielkich kaznodziei XIII stulecia Antoni był jednym z największych. Stare kroniki, obok cytowania niezliczonych cudów, których miał być sprawcą, mówią także o cudownym wpływie jego słów. Ten wpływ nie byłby na pewno tak silny, gdyby nie indywidualność Świętego i jego wzruszająca pokora. Świętość Antoniego przenika jego sztukę kaznodziejską. To niewątpliwie sugeruje swoim czytelnikom Autor książki.
Dobraczyński, jak zapewnia, niejedno zawdzięcza Świętemu Antoniemu. Dlatego będąc przed laty w Padwie, złożył przy grobie Świętego obietnicę, że napisze o jego, tak bardzo nieznanym, życiu. W 1986 r. w drodze z Wenecji do Mediolanu, odwiedzając powtórnie bazylikę, w której znajduje się grób Świętego, mógł zapewnić Świętego Antoniego, iż obietnicę spełnił.
37,90 zł