Najsłynniejsza bitwa średniowiecza | Wydawnictwo Esprit
Zapisz się do newslettera, bądź na bieżąco i bierz udział w promocjach!
Wydawnictwo Esprit
Pieśń łuków. Azincourt
niedostępna
recenzja

Najsłynniejsza bitwa średniowiecza

Powieść historyczna, którą się czyta jak opowieść o Robin Hoodzie... I coś w tym jest, bo bohaterem "Pieśni Łuków. Azincourt" jest właśnie łucznik, Nicholas Hook. Zbieżność nazwisk przypadkowa, bowiem nazwisko zostało wzięte z autentycznych list werbunkowych armii angielskiego króla, Henryka V.
Autorem "Pieśni łuków" jest jeden z najwybitniejszych współczesnych twórców powieści historycznych, Bernard Cornwell, co – poza gwarancją dobrego warsztatu pisarskiego – jest także wyznacznikiem wiarygodności przedstawianych wydarzeń. Cornwell w swoich książkach rzadko daje się ponieść fantazji, osnuwając fabułę dookoła faktów – a za każdym razem, gdy od historii czyni odstępstwo, lojalnie o tym czytelnika informuje. Tym razem pisarz podjął jeden z najbardziej fascynujących tematów wojskowości – opowiada o jednej z największych i najbardziej zaskakujących bitew średniowiecza, bitwie pod Azicourt, jaka rozegrała się 25 października 1415 roku.

Jest zaledwie kilka bitew, które cieszą się posobną sławą jak Azincourt – np. Waterloo, Crecy czy Hastings. O sławie tej potyczki decyduje – co Cornwell znakomicie oddaje – przede wszystkim nierównowaga sił. Pod Azincourt armia licząca kilkadziesiąt tysięcy Francuzów uległa zaledwie kilkutysięcznym wojskom angielskim. A według źródeł o zwycięstwie przesądzili słynni angielscy łucznicy, używający długich łuków. Nic więc dziwnego, że pisarz i historyk bohaterem swojej powieści uczynił łucznika.

"Pieśń łuków" czyta się z zapartym tchem. Cornwell stworzył galerię fantastycznych postaci – i nie powiem, że skojarzenia z Robin Hoodem nie narzucają się same. Mamy więc Nicka Hooka, rubasznego i lubiącego piwo ojca Krzysztofa, ukochaną Nicka – Melisandę, a także Willa Scarleta i Johna – choć w tym przypadku nie jest to Mały John, a jeden z najsłynniejszych rycerzy tamtych czasów, niezwyciężony w turniejowych potyczkach John Cornewaille. Autor znakomicie oddaje ducha wyprawy wojennej – gdzie rubaszny dowcip przeplata się z modlitwą, żołnierze mrą z powodu dezynterii, ale i bohatersko walczą z przeciwnikiem, gdzie w obleganym mieście luksusem jest potrawka z psa, a pojmanym łucznikom obcina się palce potrzebne do naciągania cięciwy. To także znakomite studium średniowiecza, gdzie wrażliwość mieszała się z okrucieństwem, święty cel z interesem, a wstydliwość z brakiem moralności.

Monika Frenkiel, Onet.pl



Inne recenzje pozycji Pieśń łuków. Azincourt

recenzja

Hołd złożony historii

Cornwell z pasją amatora, który całe życie poświęcił studiom historycznym, składa hołd historii, którą opisuje w sposób szczególny, kontestując magię jej odkrywania, z dziecięcą ciekawością, naukową dokładnością i literackim rozmachem godnym miana mistrza gatunku. Obdarzając ... więcej
Średnia ocena procesu zamówienia: 4,87 / 5
Przeczytaj opinie naszych Klientów »
esprit
Esprit Detal
ul. W. Siwka 27A
31-588 Kraków

 
Logistyka:
esprit wysyłki
Płatności:
esprit płatności /
Infolinia:
tel. 12 264 37 09
tel. 12 395 70 72
tel. 12 267 05 69
tel. 12 262 35 51

 
youtube