Tajemnice męskiej duszy

Zapraszam do przecztania mojej recenzji http://makulka.blogspot.com/2014/06/tylko-dla-kobiet.html

Przeczytałam tę książkę właściwie przez mojego męża, bo kupiliśmy obie pozycje czyli "Tylko dla mężczyzn..." i "Tylko dla kobiet..." po tym, jak jego zaintrygowała dalsza część tytułu tej pierwszej. Nie będę tego już tu powtarzała, bo pisałam o tym w recenzji do tamtej pozycji. Byłam pod bardzo dużym wrażeniem treści, którą przeczytałam, chociaż wydaje mi się, że i tak nieźle udało mi się przez prawie 19 lat małżeństwa poznać i zrozumieć mojego męża. Były jednak takie rzeczy, o których dowiedziałam się dopiero z tej lektury. Podoba mi się, że to nie jest książka przeciwko mężczyznom, ale o nich: - o tym z czym muszą się borykać, - czego się obawiają, - kiedy czują się kochani, a kiedy wręcz przeciwnie, - jak ważne jest dla nich nasze odpowiednie wsparcie, - jak często przez brak zrozumienia z naszej strony w samotności muszą dźwigać ciężary przerastające wtedy ich możliwości, - jak bardzo potrzebują, abyśmy im okazywały szacunek, a nie poniżały (nawet jeżeli czynimy to nieświadomie), - jak wiele groźnych pułapek czyha na nich we współczesnym świecie, - jak możemy ich wesprzeć, skoro twierdzimy, że ich kochamy. Serdecznie polecam szczególnie kobietom, które zatrzymały się na powierzchownej ocenie mężczyzn (a może tylko niektórych ich zachowań) lub pozwoliły sobie wcisnąć pewne krzywdzące dla mężczyzn stereotypy, a które pomimo wszystko pragną być dla swojego męża rzeczywiście "odpowiednią pomocą" i cieszyć się z bycia żoną tak wspaniałego mężczyzny, którym on już jest lub którym może się stać z pomocą Boga i własnej żony.