Hildegarda radzi...
Kim była Hildegarda z Bingen? Uznawana za wizjonerkę i mistyczkę, a także uzdrowicielkę, żyła na przełomie XI i XII wieku. Przez kościół katolicki jest uznawana za świętą. Czy ktoś żyjący w średniowieczu, mógł zdawać sobie sprawę z tego, że jej nawyki żywieniowe i nie tylko, oparte na naturze będą respektowane również po wyjściu z wieków średnich, a nawet więcej... Że ludzie będą o nich pamiętać dziesięć wieków później? Hildegarda była uważana za obserwatorkę natury i ludzi. Bazując na greckiej filozofii czterech żywiołów badała wzajemne oddziaływania: natura - człowiek. Co ciekawe obecność świętej nie ogranicza się tylko do książek dr Wigharda Strehlowa. W Polsce od wielu lat funkcjonuje Polskie Centrum św. Hildegardy z Bingen z siedzibą w Legnicy. Zacznijmy od samego tytułu książki. Zdaję sobie sprawę, że nie brzmi on na tyle zachęcająco, na ile powinien. Czytelnicy spotykając się oko w oko z poradami średniowiecznej świętej mogę uznać, że jej sposoby leczenia nie znajdą odzwierciedlenia we współczesnym życiu. Moim zdaniem książkę Wigharda Strehlowa można potraktować na dwa odmienne sposoby. Po pierwsze może być to książka rozpatrywana w kategorii ciekawostki. Sięgamy po nią, by poznać tajniki średniowiecznej medycyny, bez potrzeby wcielania jakiejkolwiek porady w zycie. Wtedy lekturę Zdrowie z mądrości natury odbieramy w kategorii swego rodzaju atrakcji, a może nawet żartu. W opozycji do tej postawy, pojawia się czytelnik wymagający, który szuka w tej książce alternatywnego sposobu na wyleczenie swoich schorzeń. Patrząc na sprawę obiektywnie - zarówno pierwszy typ czytelnika, tym bardziej drugi - nie zawiedzie się. Ważny jest jednak fakt, że wykorzystując środki zaczerpnięte z tradycji leczniczej św. Hildegardy mają za zadanie TYLKO i JEDYNIE wspomagać, a nie zastępować leczenie klasyczne, jak myśli wiele osób. Wielką zaletą książki jest przejrzystość. Indeks środków leczniczych pozwala na szybkie znalezienie poszukiwanego lekarstwa, podobnie jak spis treści z podziałem na różne działy medycyny. Oceniłam książkę 6/10 mimo iż swoją tematyką w żadnym stopniu nie trafia do mojego gustu czytelniczego, ponieważ obiektywnie rzecz biorąc jest idealnym kompendium wiedzy dla tych, którzy zawiedli się na medycynie konwencjonalnej, lub dla tych którzy po prostu chcą sprawdzić, czy można się wyleczyć nie uzależniając się od współczesnej farmakologii. Według mnie książka jest nieco kontrowersyjna, może posiadać tak wielu zwolenników jak i przeciwników. Jednak należy pamiętać, że została wydana dla konkretnego czytelnika i to również należy uszanować. Tym bardziej, że nie jest to pierwsza książka oparta na koncepcji medycyny świętej z Bingen, co znaczy że istnieje grupa docelowa, którą fascynują alternatywne sposoby leczenia. Więcej: >> http://niebieskaobwoluta.blogspot.com/2014/04/hildegarda-radzi.html
Ewelina Gondela
16.05.2014